Czytaj dalej
Na górze - skórzana kurtka. Pomimo chłodu wokół wpasowała się w krajobraz, trzymała także wystarczającą dla moich zajęć ilość ciepła.
Pod spód weszła bluza typu sweatshirt, do którego zakupu zachęcam każdego, kogo tylko znam i czuje potrzebę mojej porady. Prawda jest taka, że rzeczy całkowicie minimalistyczne w formie, są łatwe do dopasowania w kontekście reszty stroju i zapewne nigdy nie wyjdą z mody - bo tam się nigdy nie znalazły. Mocne wzory mogą się znudzić, możemy poczuć ich nadmiar i wszechobecność. Szara bluza, którą mam na sobie można nazwać nie dość, że łatwą w aranżacji - to i ponadczasową częścią naszej codzienności.
Na nogach spodnie cargo z Zary, które niektórzy mogą kojarzyć formą, ale nie kolorem. Oto link (KLIK). Kolor z niebiesko-zielonego stał się czarny jak smoła dzięki użyciu farby do tkanin. Teraz jestem w pełni zadowolony. Tamten kolor był konkretnie trudny w użytkowaniu. Nie lubię takich kolorów przy rzeczach, które "formą" pasują mi na tyle, że używałbym ich z chęcią non-stop. Kolor mocno ograniczał ich użytkowanie.
A but? Aj! To jest to, Nike Roshe Run. Kupiłem je na fali popularności tego modelu i wyjście w dzień robienia zdjęć był ich dziewiczym rejsem po Polsce. Niestety zapewne (tfu!) nie będzie mi dane ich częste użytkowanie na przestrzeni paru miesięcy. Pogoda przy robieniu zdjęć rozpieszczała nas, ale myślę, że kwestią tygodni jest nasyp śniegu. Ale nie uprzedzając - aktualnie użytkuję je i korzystam pełną garścią z ich osławionej wygody i ulubionego dla mnie wyglądu.
Pod spód weszła bluza typu sweatshirt, do którego zakupu zachęcam każdego, kogo tylko znam i czuje potrzebę mojej porady. Prawda jest taka, że rzeczy całkowicie minimalistyczne w formie, są łatwe do dopasowania w kontekście reszty stroju i zapewne nigdy nie wyjdą z mody - bo tam się nigdy nie znalazły. Mocne wzory mogą się znudzić, możemy poczuć ich nadmiar i wszechobecność. Szara bluza, którą mam na sobie można nazwać nie dość, że łatwą w aranżacji - to i ponadczasową częścią naszej codzienności.
Na nogach spodnie cargo z Zary, które niektórzy mogą kojarzyć formą, ale nie kolorem. Oto link (KLIK). Kolor z niebiesko-zielonego stał się czarny jak smoła dzięki użyciu farby do tkanin. Teraz jestem w pełni zadowolony. Tamten kolor był konkretnie trudny w użytkowaniu. Nie lubię takich kolorów przy rzeczach, które "formą" pasują mi na tyle, że używałbym ich z chęcią non-stop. Kolor mocno ograniczał ich użytkowanie.
A but? Aj! To jest to, Nike Roshe Run. Kupiłem je na fali popularności tego modelu i wyjście w dzień robienia zdjęć był ich dziewiczym rejsem po Polsce. Niestety zapewne (tfu!) nie będzie mi dane ich częste użytkowanie na przestrzeni paru miesięcy. Pogoda przy robieniu zdjęć rozpieszczała nas, ale myślę, że kwestią tygodni jest nasyp śniegu. Ale nie uprzedzając - aktualnie użytkuję je i korzystam pełną garścią z ich osławionej wygody i ulubionego dla mnie wyglądu.
~The-Bigwig
Świetna stylizacja~!:)
OdpowiedzUsuńhttp://freshisyummy.blogspot.com/2013/12/inspirations.html
No nareszcie pokazałeś twarz! Szkoda, że zdjęcie takie małe ale jestem w szoku, że w końcu się zdecydowałeś! Co Cię do tego skłoniło? :) stylizacja jedna z najlepszych i będzie moją ulubioną. Uwielbiam skórę, wprowadziłeś ciekawy dodatek w postaci rękawiczek no i BUTY! Zakochałam się w nich już jakiś czas temu i wciąż myślę nad kolorem..czarne czy bordowe czy czerwone..hmm:D
OdpowiedzUsuńBierz Roshki, są świetne szczególnie w kwestii wygody i wyglądu. Ja poszukuję dla siebie jeszcze jednej kolorystyki, choć i tak zapewne na dwóch się nie skończy ;) Co do koloru to wszystko zależy od naprawdę wielu czynników, ja od początku chrapkę miałem na czarne i takie też kupiłem, ale bordowe są równie piękne. A co do twarzy? Hmm, miałem ochotę ;)
UsuńPozdrawiam
The-Bigwig
Super kolorystyka! Zawsze i wszędzie się sprawdza:)
OdpowiedzUsuńBuziaki świąteczne- Ania
I love the look, especially the Nike !
OdpowiedzUsuńSara,
http://thecrimeofashion.blogspot.fr
aaaa buty są zajefajne,świetny look:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny zestaw. :)
OdpowiedzUsuńPS. Tak sobie Ciebie wyobrażałam, haha. :D Fajnie wyglądasz!
świetna kolorystyka a buty mistrz:) skusiłam się kilka dni temu na roshe i mam baardzo podobne tylko z czarną podeszwą:)
OdpowiedzUsuńDzięki Aneta. Te buty to był strzał w dziesiątkę, takiej wygody nigdy wcześniej nie czułem. Ciekaw jestem Twoich :)
UsuńPozdrawiam
The-Bigwig
Całość bardzo mi się podoba;)
OdpowiedzUsuńmasz genialny styl!!! :)
OdpowiedzUsuńFajny zestaw ! Podoba mi sie !
OdpowiedzUsuńWidzę, że zdradziłeś NB :D chyba, że to tylko przelotny romans :D Też miałem chrapkę jakiś czas temu na ten model, jednak ta tylna podeszwa mnie zraziła, za toporna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://mw-maleworld.blogspot.com
Ja myślę, że to najzwyklejsza, radosna i tolerancyjna poligamia ;).
UsuńDobre :D ale coś w tym jest. Nie jest to gra na dwa fronty, bo oba fronty dobrze o sobie wiedzą i akceptują siebie nawzajem ;) Planuję jeszcze kilka kolorów Roshe, w tym jedną typową zachciankę. Czyli wersję czarną, z czarną łyżwą i śnieżnobiałą podeszwą, później bordo. A dalej - dowiemy się po zakupie ;) Narzeczonej z kolei szukamy damskiej wersji mojej kolorystyki.
UsuńPozdrawiam
The-Bigwig
w tym zestawie chciałabym i mojego faceta zobaczyć, jest świetny ;)
OdpowiedzUsuńCzuję się jakby Stig zdjął kask. Ale to nie ma wielkiego znaczenia, bo blog wytrenował mnie w patrzeniu tylko na zestaw ;) O to chodziło, nieprawdaż?
OdpowiedzUsuńZestaw oczywiście świetny. Po raz kolejny czuję takie lekkie zdenerwowanie, że to nie ja na niego wpadłem :P. Jeśli chodzi o buty - dotarłeś już chyba do końca casualu. Ciekawe co teraz wymyślisz.
Jak się sprawdza farba do tkanin? Ostatnio majstruję mocno przy butach i zacząłem się zastanawiać, czy podobne cuda można działać z ubraniami. Ciężko nałożyć równomiernie? Są problemy z praniem?
A korzystając z okazji - życzę radosnych Świąt i kolejnego udanego roku blogowania - wzrastającej popularności, świeżych pomysłów i perfekcyjnej realizacji.
Pozdrawiam,
Jacek.
Stig bez kasku, to już nie Stig, ale Bigwig z twarzą, to dalej Bigwig ;) miłe porównanie, dzięki.
UsuńOstatnio przerabiając zdjęcia zauważyłem, że przy braku twarzy ludzka psychika kieruje wzrok w kierunku miejsc, które mogą wprost nie mieć znaczenia przy obecności głowy. Zwraca się uwagę na wszelkie detale, mało ważne i zupełnie nierzucające się przy obecności twarzy, które mogą wyjść na pierwszy plan przy jej braku. Spróbuj zrobić sobie zwykłe zdjęcie i odciąć głowę - zaczniesz zwracać uwagę na dziwnie ułożoną dłoń, źle postawioną stopę. A jak już na zdjęciu ujrzysz twarz - to te detale nie wyjdą na pierwszy plan. Można mówić, że na twarz da się nie zwracać uwagi - ale to kłamstewko.
Sam ciekaw jestem w kwestii ubioru co będzie dalej ;) na pewno nie pójdę w stronę kiczu i tandety, zawsze kieruję się w stronę swoją, ale trzymam się w ryzach dobrego smaku. Więc i tak zero czerwonych koszul z żółtym krawatem ;)
Dzięki za życzenia i wzajemnie!
Pozdrawiam
The-Bigwig
jak dla mnie całość wygląda świetnie ;)
OdpowiedzUsuńFajny set!
OdpowiedzUsuńZestaw jest po prostu genialny! ma coś takiego w sobie,że aż miło się patrzy!:)
OdpowiedzUsuńswietne wyczucie stylu, przyjemnie oglada sie Twoje zdjecia :) z checia wpadne tu jeszcze, dodaje do obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam\!
fantastyczne buty mi sie bardzo wszystko podoba a najbardziej dodatek w postaci rekawiczek mega :)
OdpowiedzUsuńHej jak tam wyprzedaze? :) czekam na jakis post z nowym nabytkiem znajac ciebie ;)
OdpowiedzUsuńa ten zestaw swietny i niczego mi tu nie brakuje :)
UsuńNa wyprzedaży kupiłem kurtkę, która uderzyła mi w gust chyba dosłownie w 100% :) pokaże za tydzień, więc zgadłeś/-aś ;)
UsuńPozdrawiam
The-Bigwig
Genialne buty ;) pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńŚwietny blog.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się Wasze stylizacje
Boskie buty i kurtka. Wprost mogę się zakochać. W ogóle stylizacja w moim stylu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Witam a jaka farba jest zastosowana do zmiany koloru spodni?
OdpowiedzUsuńWitam. A jaka farba jest zastosowana do zmiany koloru spodni?
OdpowiedzUsuńCześć, farba to Simplicol.
UsuńPozdrawiam
The-Bigwig