Czytelnicy moim mili, zdecydowałem, że zmienię kolor swoich butów po raz drugi. Cóż, wzór kamuflażu chodził za mną od dawien dawna. Lecz ostatnio narzeczona kupiła buty w kamuflażu (co widzieliście w poprzednim wpisie), także kolega Krzysiek z forum bwb wkleił zdjęcia swoich butów przemalowanych równie domowym sposobem co moje. Złapałem bakcyla.
Zdecydowałem, że to zrobię, kości zostały rzucone. Teraz tylko pytanie - które buty? Początkowy wybór padł na jasne z ceglastą podeszwą. Jako, że idą mi z Zary on-line buty w równie jasnym kolorze, to zdecydowałem, że poświęcę te, skądinąd rewelacyjne buty, by mieć parę butów we wzorze camo. Kolejne pytanie, nad którym głowiłem się z kolei parę dni. Czym to malować? Pędzli szczerze nienawidzę, nie mam nad nimi kontroli i nigdy nie umiałem się do nich przekonać. Denerwuje mnie włosie, które z natury jest miękkie, końcówka więc podąża za górną częścią pędzla bez kontroli. Wolę większą, którą dają mi tylko "twarde" akcesoria. Po długich poszukiwaniach...JEST! Wiecie co kupiłem? Pusty "pisak" do napełniania zmywaczem do paznokci, który w założeniu służył do zmywania owym zmywaczem paznokci. Byłem z siebie dumny, tym bardziej, że mieli je w kosmetycznym tuż obok, za rogiem. Kupiłem trzy sztuki. W międzyczasie zakupiłem także farby. Jako, że buty drogie nie były, były wręcz tanie - kupiłem najtańsze farby. Renoskór. Zapewne nic ciekawego w nich nie ma, ale tez nic powyżej faktu przykrycia nowym kolorem po nich nie oczekiwałem. Kupiłem brąz jasny, brąz ciemny, czerń, oraz zielony. Niestety, zielony okazał się wprost paskudny, zupełnie nie przystawał do camo, zdecydowanie nie ten pigment. Po przyjściu do domu zagwozdka. Co zrobić? Mogę lecieć po jednego Saphira w ładnej zieleni ale kurde...Spojrzałem do garderoby a tam jeszcze jedne buty, które z kolei nie dość, że nie były przeze mnie praktycznie w ogóle używane - to w dodatku miały genialną bazę! Mowa o moich farbowanych nubukowcach.
Brąz, który osiągnąłem malując je poprzednio farbą Tarrago był perfekcyjny jako podkład pod kamuflaż w wersji bez zieleni. Wpadł mi do głowy więc pomysł na stworzenie mono-tone camo. Fakt użycia tych butów ucieszył mnie po wielokroć. Odpuszczę zieleń, ku uciesze mojego poczucia estetyki. Osiągnę więcej tonów brązu, bo trzy, plus czerń. Malowanie pisakiem po nubuku będzie o niebo łatwiejsze, niż malowanie nim po mocno włochatej powierzchni butów zamszowych. Te buty leżały odłogiem, nie korzystałem z nich w ogóle, w porównaniu do tych z ceglastą podeszwą. Sam kształt i podeszwa butów nubukowych także bardziej pasuje mi do mocnego stylu camo. Jest super! W dodatku na parę dni wyjechaliśmy do rodziców, jest więc dodatkowo miejsce + czas, czego chcieć więcej? No może zdjęć na nogach, ale pomyślałem, że poczekają na jesień, tym bardziej, że do rodziców nie wziąłem długich spodni ;)
Zaczynamy. Pamiętajcie, że to co opisuję tutaj to tylko i wyłącznie moje doświadczenia. Jeśli macie zamiar próbować to bierzecie na siebie odpowiedzialność, ja umywam ręce!
1. Co?
- Farby do zamszu i nubuku Renoskór: brąz jasny, brąz ciemny, czerń (której dziwną historię przytoczę niżej)- Buty z jasnego brązu. Te, które maluję zostały wcześniej pomalowane farbą Tarrago Suede Dye.
- Pisak/-i. Ja kupiłem trzy, choć nie było sensu bo w jednym pisaki są po trzy końcówki.
- Cierpliwość.
2. Jak?
Zaczynamy więc zabawę.1. Osobiście najpierw zalałem pisak farbą. Nie było sensu, okazało się. Prawda wygląda tak, że pisak ma zbyt mały przepływ i nie nadążą z podawaniem farby na jego końcówkę. Zdecydowałem się więc maczać ją bezpośrednio w opakowaniu z farbą. Super rozwiązanie i to Wam polecam.
2. Malujemy wzór. Tutaj już nie ma konkretnego...wzoru na wykonanie tego...wzoru. Wiele zależy od osobistej inwencji, próbujcie najpierw na kartce zrobić kilka plam zwykłym pisakiem.
3. Ja wzór malowałem następująco. Najpierw ciapki z ciemnego brązu, które miały mi służyć jako podstawa pod kolejne. Początkowo więc skupiłem się na ich malowaniu w jednym kolorze.
4. Szczotkowanie by postawić włoski. Później znowu ten sam kolor i pisak w dłoń - jedziemy ten sam wzór po raz drugi. Zazwyczaj dobre pokrycie równa się dwukrotne pokrycie.
Faza I - dwie warstwy ciapek z ciemnego brązu.
5. Domalowujemy ciapki w drugim kolorze.
6. Szczotkowanie by postawić włoski. Później znowu ten sam kolor i pisak w dłoń - jedziemy ten sam wzór po raz drugi. Zazwyczaj dobre pokrycie równa się dwukrotne pokrycie.
Faza II - dwie warstwy ciapek z jasnego brązu.
7. Domalowujemy ciapki w kolejnym kolorze.
8. Szczotkowanie by postawić włoski. Później znowu ten sam kolor i pisak w dłoń - jedziemy ten sam wzór po raz drugi. Zazwyczaj dobre pokrycie równa się dwukrotne pokrycie.
Faza III - dwie warstwy ciapek z czerni (?!)
Tyle. Faza IV, czyli po poprawkach na pierwszym kolorze ciemnego brązu czeka na swój wpis na stopach.
Teraz nieco o moim projekcie.
Co z czernią? Nie mam do cholery pojęcia. Wyszło zielono. Widocznie farba Renoskór z Tarrago nie grają w jednej drużynie i "źle" się zgrały dając mi piękną, mocno stonowaną zieleń! Tego się nie spodziewałem i jestem wniebowzięty. Osobiście zrobiłem camo na zasadzie niepełnego kontrastu, nie malując w ogóle jęzora. Zależało mi na tym jednocześnie, żeby buty nie wyglądały jak wyjęte z pudełka plastikowe zabawki, wyidealizowane do krzty, a buty, które będą pasować do stylu camo. Więc nieco rugged. Ciapki są małe w skali i dość "zamaszyście" wykonywane. Takie miały być, rozemocjonowane ;) Jestem w pełni zadowolony i szczerze to dopiero teraz te buty przyniosą mi chęć użytkowania.
~The-Bigwig
You are so creative ! :) Can't believe you did that so easy. :)
OdpowiedzUsuńIamJenniya
Super odmiana, wykonanie tez na wysokim poziomie. Idziesz w slady K. i malujesz ranty podeszwy?
OdpowiedzUsuńmysle ze to zly pomysl. Ta jest fajna jasna i fajnie sie komponuje, mi sie podoba jak jest a Ty bigwig?
UsuńSiema Panowie. Nie zastanawiałem się nad tym, szczerze powiem. Pomyślę, pomyślę...
UsuńPozdrawiam
The-Bigwig
Cool tutorial !
OdpowiedzUsuńSara,
http://thecrmeofashion.blogspot.fr
WOW !!! Kurcze wyszło Ci to genialnie. Powiedziałbym, że wyglądają o niebo lepiej niż niektóre spotykane w sklepach. Gratulacje !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://mw-maleworld.blogspot.com
zajebiscie.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta zabawa! No i efekt!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł! Sama pewnie bym się bała takich eksperymentów, ale tutaj wyszło świetnie :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
no nie wierze! co za unikalny i przyciagający uwage efekt!
OdpowiedzUsuńsuper!
kisses x
http://fashiongirlfromtown.blogspot.co.uk/
No geniusz jestes! W zyciue nie wpadlabym ze buty mozna samamu malowac :)
OdpowiedzUsuńgenialny pomysł!:D
OdpowiedzUsuńPo prostu GENIALNE! tego jeszcze nie robiłam, czas zacząć. Gratuluję pomysłu.
OdpowiedzUsuńAle metamorfoza. Super!
OdpowiedzUsuńwow, super metamorfoza!:)
OdpowiedzUsuńdramat. A takie fajne buty miałeś.
OdpowiedzUsuńCo osoba, to gust. Wcześniej były nie do użytku, teraz czekam na jesień ;)
UsuńPozdrawiam
The-Bigwig
podziwiam cierpliwość! wyszło idealnie. bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńaga
O kurcze ale z Ciebie zdolniacha!!! Naprawdę mega efekt!
OdpowiedzUsuńWow! Buty wyszły po prostu genialnie <3
OdpowiedzUsuńSzacun ;]
wyszły super!!! buty są świetne! Bardzo mi się podoba:*
OdpowiedzUsuń❤ pozdrawiam, Ola
Very pretty shoes.
OdpowiedzUsuńhttp://thevulgariangirl.blogspot.com/
wow this is a pretty awesome DIY!
OdpowiedzUsuńlifeisashoe.blogspot.com
Hej,
OdpowiedzUsuńCo to są za pisaki? Gdzie można je kupić?
Cześć. To pisaki z wymienną końcówką, które oryginalnie służą jako pojemnik do...zmywacza do paznokci. Kupione w internetowym sklepie kosmetycznym.
UsuńPozdrawiam
The-Bigwig