Luzy, bajery i inne bransolety.

Siema!

Dzisiaj szybki wpis na rychłe zakończenie tygodnia. Całość utrzymana na luzie, stonowanym i bardzo wygodnym. Korzystając z ostatnich dni "ciepłych nieupalnych" długie spodnie. Jak lubimy!

Na górze sprawy oczywiste. Koszulka polo firmy Ralph Lauren. Koszulkę kupiłem jeszcze jak miałem "parę" kg więcej, więc zdecydowałem, że podwinę rękawy o długość dolnego ściągacza. Poza tym lubię gdy koszulka jest koszulką, więc krótki rękaw - nieco poza mięsień naramienny to właściwa długość. Nienawidzę gdy takowy zwisa prawie do łokcia. Także Wam radzę unikać tego typu fasonów. Na nogach spodnie Review. Mój ulubiony rodzaj bawełny. Jakby meszek, moleskin, dlatego widzicie je jakby miały nierówny kolor Krateczka u dołu tym razem ledwo widoczna, bo nogawki są delikatnie podwinięte. Nie mają guzika. Jakiś czas temu wyrwałem go przy siadaniu i nie chciało mi się go przyszywać. Fajny akcent, ha!

A na nadgarstkach mój znak rozpoznawczy, czyli bransoletki. Jedna dopasowana do koloru butów, inna do koloru koszulki, inna do paska. Heh, efekt "nadmiaru" ;)

A na stopach najnowszy nabytek, tj. buty z Zary. Świetne mokasyny. Dzięki lekkiej konstrukcji, gumowej  i miękkiej podeszwie i temu, że są mocno dopasowane do stopy - świetnie się noszą. Nie spadają, nawet nie muszę wkładać tam zapiętek, co często jestem zmuszony zrobić przy mokasynach. Widocznie mam taką budowę stopy. Ale whatever. Świetny zakup, a w cenie 129 zł wręcz świetny x2.

Planuję znowu otworzyć FB po pewnych niesnaskach, których stałem się ogniwem. Tego wolę tutaj nie poruszać, ale. Cóż, brakuje mi miejsca gdzie mogę pisać o pierdołach, robić szybkie fotki i dzielić się z Wami zarówno pierdołami, jak i ważnymi dla mnie sprawami. A lepszego miejsca na ten cel niż wspomniany Facebook nie ma. Dlatego na dniach mam nadzieję ponownie otworzyć FB i wrócić do niego z podkulonym ogonem ;)

~The-Bigwig