Na samym wstępie wybaczcież dość długą nieobecność na Blogu. Czas zagrał ze mną długą partię w szachy i na nieobecność złożyły się ślub i wesele znajomego, wyjścia ze znajomym a także kilka wyjazdów. Z góry informuję, że wszystko skończyło się pozytywnie. Wyjścia ze znajomymi na duży plus. Ślub i wesele - zaliczone. Ale muszę przyznać, że było to pierwsze wesele w moim życiu, podczas którego z głośników leciał ukochany przeze mnie zespół lat młodzieńczych - Kaliber 44. Takie wesela rozumiem. Zmiana o 180 stopni wedle typowych dla naszego kraju norm jak dla mnie jest strzałem w dyszkę.
Ale do rzeczy. Co mam na sobie? Generalnie stałą klasykę w wydaniu ulicznym. Typowy strój, którego cząstkę każdy w pewnym rozdziale swojego życia miał na sobie. Osobiście bluz z kapturem używałem długimi latami. Pamiętam te czasy, gdy kaptur częściej skrywał moją głowę, niż luźno zwisał na łopatkach. Pamiętam też czasy, gdy do bluzy z kapturem nosiłem czerwone "szelesty". To zdecydowanie był moment w życiu mocno burzliwy, ale miał swój urok, którego nie zapomnę nigdy. Ale to nie retrospekcja, więc już się zamykam.
Bluza to H&M'owy, szary melanż z guzikami. Jest jedna rzecz, której w tej bluzie wprost nienawidzę. Tego miejsca z guzikami (ma to jakąś nazwę?). Nie lubię tego, bo pod ciężarem kaptura ten właśnie element unosi się, boki bluzy (klatka piersiowa) zostawiając na swoim miejscu. Powstaje efekt zaokrąglonej litery "W", gdzie jej środek to rzeczony element z guzikami. Co tam.
Pod bluzą znajduję się zwykły t-shirt w błękicie z okrągłym dekoltem. Nie ma co się rozwodzić, nad taką o, koszulką.
A na nogach spodnie Levi's, wersja Blue. Krój mniej więcej spodni 511, ale nieco węższe u dołu, gdzie mają 17 cm.
Na stopach jeden z nowszych nabytków o których wspominałem z początku posta. GAT's, German Army Trainers, stuprocentowo klasyczne, bez udziwnień, vintage, oldschool - zwał jak zwał. Buty z Niemieckiego eBay.de kupiłem bez kosztów wysyłki dzięki rozległym znajomościom ;) Wygodne. Bez przymiarki trafiłem na właściwy mi rozmiar. Generalnie są to buty używane przez wojska Niemieckiej bundeswehry podczas treningów indoorowych. Zapłaciłem nieco więcej, w efekcie otrzymując nówki sztuki. Całe wykonane ze skóry, na przodzie z trzema zamszowymi "paskami", z pomarańczową podeszwą typową dla tego fasonu. Nie mam pojęcia z jakich lat pochodzą, oraz jaki producent jest wykonawcą kontraktowym. Gdzieś czytałem, że może to być Adidas, bądź Puma, a wedle informacji podobnie odnalezionych, pochodzą z lat 70-tych bądź wcześniejszych. Aktualnie da się na necie znaleźć repliki tego buta. W ich produkcji przoduje Maison Martin Margiela, od którego to zaczęła mi się zajawka na te buty. Jednakże cena wyrobu MMM może przysporzyć o długotrwały zawrót głowy, bo średnio wychodzi za parę jakieś 200 euro. Widziałem także te buty na Allegro, ale nie kupowałem ich stamtąd, więc nie wiem jak wygląda ich stan. Ale są. W dodatku bardzo tanie.
A jak, polubiłem casual, polubiłem street!
~The-Bigwig
Świetnie Ci wyszedł ten casual :)
OdpowiedzUsuńBigwig przestan sie obijac :D fajny klasyczny casual, faktycznie sledzac bloga od prawie poczatku samego nie spotkalem tu bluzy.
OdpowiedzUsuńDzięki! Przestałbym się obijać jeśli by to zależało tylko ode mnie ;) tak, bluza po raz pierwszy.
UsuńPozdrawiam
The-Bigwig
ale fajna bluza!
OdpowiedzUsuńŚwietna bluza!
OdpowiedzUsuńReally nice look, classy but casual !
OdpowiedzUsuńSara
http://thecrimeofashion.blogspot.fr
Super stylizacja. Bluza podbiła moje serce.
OdpowiedzUsuńTsuko z ME. : )
Świetny zestaw :) Mimo że casual to cieszy oko :)
OdpowiedzUsuńNo i buty fantastyczne :)
Pozdrawiamy
xo xo xo xo xo xo
świetna bluza!
OdpowiedzUsuńŁadny zestaw, super kolorystyka. :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że fajnie wyglądasz w takim luźnym, sportowym wydaniu:)
OdpowiedzUsuńŚwietny casual,zdecydowanie!
OdpowiedzUsuńbluza z kapturem to jest to!!!super buty:)
OdpowiedzUsuńcasual niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńprzyjrzyj się dżinsom na tych fotkach. Wypisz - wymaluj wyglądają, jak drelich mechanika samochodowego, co to niedawno wylazł z kanału i wędruje na piwo. Dobrze, że chociaż buty zmienił :-) Dałeś doskonały przykład dla mojego "uwielbienia" współczesnych "blue jeans".
OdpowiedzUsuńReszta może być, chociaż hmmm....
pozdr.Vslv
Co fakt to fakt, te spodnie w wersji Blue Tab wyglądają jakby były czymś wysmarowane i faktycznie przypomina to olej i smary ;) Niemniej lubię je właśnie dzięki kolorowi, jasnemu wnętrzu i dopasowaniu. Wiesz, kwestia ich wyglądu to kwestia gustu i osobiście w niektórych ciuchach lubię konotacje z czymś typu rugged. Czasami mam ochotę przywdziać te jeansy, zużyte deserty i koszulę, a czasami gładkie ciemne i nieprzetarte jeansy z tassel loafersami i marynarką. Znam znam Twoje podejście do dżinsów, ale co poradzić ;) Dzięki za opinię!
UsuńPozdrawiam
The-Bigwig
Ja też lubię takie konotacje. Niestety rzadko bywają udane. Niestety również ta konotacja, czyli fabrycznie i dołożone naturalnie brudne blue jeans jest powszechna do znudzenia.
UsuńDla Ciebie poprzeczkę stawiam deko wyżej.
Co najmniej 3/4 dżinsów męskiej populacji w dzisiejszych czasach tak wygląda. Trudno o bardziej spauperyzowany wizerunek. Chyba, że znasz inny? Dresy są daleko w tyle :-)
Super zestaw Bigwig. Ja sobie to cenie u ciebie akurat. ze jestes w stanie sie ubierac raz tak a raz zupelnie inaczej ,to sie ceni .Jestes jednym z lepszych bloggerow i mam nadzieje ,ze cie to nie znudzi :-) pozdrawiam cie, krzysztof staly czytelnik.
OdpowiedzUsuńa i jeszcze jedno pytanie .Te buty maja dobra rozmiarowke tzn latwo je dopasowac? mozesz cos mi na ten temat pomoc bo chcialbym je kupic a tez mam problem z rozmiarami....
UsuńDzięki anonimie. Zmierz sobie stopę bardzo dokładnie (obie, weź pod uwagę stopę dłuższą). Stań stopą pod ścianą czy czymś płaskim i zmierz od czubka dużego palca aż do rzeczonej ściany i weź rozmiar przypisany temu wymiarowi. Np. jak masz stopę 280 mm, to weź je w rozmiarze 280 mm. Bardzo dobra rozmiarówka.
UsuńPozdrawiam
The-Bigwig
dziekuje. sprobuje bo cena zacheca
UsuńW każdym wydaniu Ci dobrze, czy to elegancka marynarka, czy taka bluza. Ale chyba na każą rzecz w naszym życiu przychodzi odpowiedni czas i okazja (lub jej brak). Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńciekawa odskocznia.
OdpowiedzUsuńbardzo mi sie podoba to nienachalne i nieprzesadzone wywiniecie nogawek- czasem widze u tych takich metro facetow ( czasem sie zastanawiam czy to facet na pewno ) jak maja po maksie wywiniete nogawki tak ze wbijaja sie im w linie ponad kostka i robi mi sie słabo
OdpowiedzUsuńMega!
OdpowiedzUsuńMasz tak świetne wyczucie stylu, że każdy fit w Twoim wydaniu to mistrzostwo ;]
Buty są rewelacyjne ;))
swietnie w takim casualowym stylu :)
OdpowiedzUsuństylish even if casual
OdpowiedzUsuńCome back soon to visit me on…
Nameless Fashion Blog
Nameless Fashion Blog Facebook page
i jest fajny casual :D
OdpowiedzUsuń