Post nieco na wyrost, bo pogoda jeszcze co prawda nie jest jeszcze jesienna ale ostatnio zrobiło się chłodniej, rankiem już w szczególności. No cóż, lato latem, ale lekki chłód poranny lekkim chłodem porannym. Ubrałem więc na siebie kilka warstw, które bardzo łatwo mi z siebie zdjąć tworząc zupełnie odrębne zestawienia. Lubię takie - neutralne, ale z polotem.
Co mam na sobie? Hmm...kamizelkę. Typowa, ot pikowana kamizelka z bardzo starej kolekcji Zarowej. Lubię ją szczególnie za matową powierzchnię, czego też wówczas szukałem. Właściwie nie ma co o niej mówić, świetnie działa jako okrycie wierzchnie na jesień i wiosnę. Neutralnie.
Nogi - jeansy z Zary. Rzucające się w oczy spodnie w kolorze śnieżnej bieli. Myślę, że dobrze dopełniają ten wygląd i tworzą z niego coś niebanalnego, dokładając dodatkowo kolejny wymiar stroju, czego objaśnienie znajduje się na samym dole posta. Białe spodnie robią efekt "wow" i nawet mocno stonowany zestaw ożywiają, ale w neutralny - bo biały sposób.
Zastanawiacie się może czemu byłem wtedy bez skarpetek? Przeczytajcie to, nim zganicie mój wybór. Czemu białe spodnie? Miałem się wytłumaczyć z kilku wyborów. Odpowiedzi są łatwe. Zdjęcia, wbrew temu co robię zwykle - były robione wcześnie, bardzo wcześnie rano. A co w ubiorze jest najlepsze? Warstwy!
Po kilku godzinach zdjąłem kamizelkę. Po kolejnych kilku zdjąłem sweter i pasek, po czym w efekcie zostałem sam na sam z koszulą, (której rękawy podwinąłem), spodniami oraz butami. Zostałem ze skrajnie letnim outfitem. Z jesiennego zestawu na poranny chłód zrobił się zestaw na ciepłe dni. Polski klimat ma to do siebie, że raptem parogodzinna różnica w czasie może stworzyć dysproporcję w temperaturze tak dużą, że nie wiadomo co na siebie włożyć, wtedy najlepszym rozwiązaniem jest wrzucenie na siebie rzeczy, które łatwo możemy zdjąć. Trzeba przy tym pamiętać by te rzeczy, które na nas zostaną po zdjęciu tych "z zewnątrz" - były przemyślane. Dlatego ubrałem białe spodnie i jasną koszulę, bardzo letnie kolory. Rzeczy ciepłe, jak kamizelka i sweter wrzuciłem do bagażnika i zostałem z letnim, wygodnym zestawem, który śmiało mógłbym pokazać na Blogu. Do takiego, który siłą rzeczy był na mnie dłużej niż ten uchwycony na zdjęciach - mokasyny bez skarpetek były rzeczą idealną i bardzo racjonalnym wyborem. Jeden zestaw, a trzy wymiary. Innych wymiarów nie sfotografowałem, było mi chłodno, byłem zaspany i w ogóle ani mi się śniło ściągać z siebie cokolwiek.
~The-Bigwig
pogoda widac faktycznie po zdjeciach, ze nie grzeszy sloncem ;-) wiem o czym mowisz, jak wychodze do roboty to mam czasami 10 stopni rano a w poludnie pod 30. Pomyslowa warstwowosc, zastosuje.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. Rano w dniu robienia zdjęć pamiętam, że wstałem i byłem konkretnie zdziwiony temperaturą. Taki urok klimatu w naszych okolicach.
UsuńPozdrawiam
The-Bigwig
Fajnie w końcu popatrzeć na dobrze ubranego faceta,obserwuję :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam połączenie granatu, beżu i brązu...Super zestaw!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam- Anna
rewelacyjnie wyglądasz:) Każda Twoja stylizacja jest gustowna, modna, ze smakiem:)
OdpowiedzUsuńjak jest z rozmiarowka spodni z zary? przymierzam sie do zakupu online na wyprzedazy. to twoj staly rozmiar? nogawki widze waskie, zwezales je czy od poczatku byly slim? pozdroo
OdpowiedzUsuńHmm, to jest mój rozmiar typowy, który użytkuję praktycznie we wszystkich spodniach. Ale w Zarze co? Lecą mi z tyłka, a na nogach obcisłe jak rurki. Rozmiarówka Zary jest trudna i trzeba mieć albo do niej idealną, modelową wręcz sylwetkę, albo zaakceptować ewentualne nieprawidłowości. Ja zrzuciłem nieco cm z pasa, z nóg nie - więc siłą rzeczy problem się pogłębił. Są luźne ale bardzo, bardzo wygodne. Bardzo dobre spodnie.
UsuńPozdrawiam
The-Bigwig
Zawsze - najlepiej! :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe połączenie klasycznych kolorów! i świetna kamizelka!
OdpowiedzUsuńbardzo fajny look :)
OdpowiedzUsuńSuper, fajne polaczenie kolorystyczne. Ciekawy sweterek :)
OdpowiedzUsuńKamizelka to by mi się przydała w szafie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://mw-maleworld.blogspot.com
Mi by się przydało jeszcze ze 3 to tak lekką ręką, ostrożnie licząc...
UsuńPozdrawiam
The-Bigwig
buty-prześliczne, kolory które lubię u mężczyzn :)
OdpowiedzUsuńświetne połączenie!podoba mi się,że spodnie są jasne:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Great Look!
OdpowiedzUsuńGermán
http://urbanmanbas.blogspot.com.ar/
Zaryzykuję stwierdzenie, że to Twój jak dotychczas najlepszy zestaw na blogu. Świetna koordynacja kolorystyczna, ładny kontrast faktur i dużo casualowego charakteru w najlepszym wydaniu. Gdy jeszcze dodać 100 % funkcjonalności, o której wspominasz w teksćie i którą na pierwszy rzut oka widać, mamy efekt robiący potężne wrażenie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dzięki wielkie :)
UsuńPozdrawiam
The-Bigwig
G E N I A L N I E ! ;) granat z bielą idealnie współgrają ;) Całość wygląda super ! ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Moni!
UsuńPozdrawiam
The-Bigwig
REWELACYJNE! Szokująco dobrze łączysz elementy garderoby ze sobą! Ogromny PLUS za bransoletki:)
OdpowiedzUsuńCałuję
what is the brand of the shoes?
OdpowiedzUsuń:)
Hi, Esprit Loafers with leather sole.
UsuńUwielbiam Twój blog, na poziomie, taktowny styl, zero nachalności ... tak kontynuuj :) bo podziwiam :) pozdrawiam, Asia
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki. Bardzo miłe słowa zawsze z chęcią przyjmę w każdej ilości ;)
UsuńPozdrawiam
The-Bigwig
MISTRZ! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
bardzo orginalny set,wszystko na swoim miejscu :)
OdpowiedzUsuńpo długiej przerwie zapraszam do siebie,a no i oczywiście obserwuję!:)