Wykorzystując najnowsze trendy, a właściwie nie trendy, a opcje docieplenia swojego organizmu - natknąłem się na wiele ciekawych zdjęć obrazujących nowy dla mnie sposób pojmowania "ciepła". Otóż na marynarkę zakładamy kamizelkę...Jak wyszło, sami zobaczcie. Niestety, źle ustawiłem aparat. Jakość zdjęć to moja wina, zapomniałem się tym zająć przed ich wykonywaniem. Dlatego - mamy zarówno ziarno, jak i źle odwzorowaną kolorystykę...Jest dwukolorowo, stonowanie.
Jest to stosunkowo niedawno wprowadzony na ulice patent, wylansowany oczywiście przez Blogi męskiej mody. Nie skopiowałem tego trendu - można powiedzieć, ze nigdy nie przypuszczałem, że tak można zrobić. Nigdy taki patent nie wpadł mi do głowy...
Mam na sobie więc kamizelkę pikowaną, wykonaną z matowej tkaniny. Zapinana na zatrzaski, bez zamków błyskawicznych. Co tu dużo mówić, ten fakt podoba mi się! Jest granatowa, więc pasuje wszędzie. Zwykłem nosić ją pod spodem marynarki, to był jej typowy żywot, docieplając niewidocznie mój tors. Teraz sprawy przybrały nieco inny obrót - i trafiła na marynarkę.
Marynarka to znana już tutaj wełniana jodełka. Wymieniłem jedynie guziki z plastikowych, na skórzane. Zdecydowanie lepiej, zdecydowanie przyjemniej. Taka mała rzecz, a cieszy - na prawdę polecam spróbować zmienić zwykły, plastikowy krążek, na kształtną skórę.
Pod marynarką sweter. Ciepły, w norweski wzór sweter czarnego koloru. Uwielbiam ciepło, które generuje i zdecydowanie jest jednym z moich ulubionych swetrów.
Na nogach z kolei jeansy, tym razem dość jasne i lekko przetarte. Postanowiłem je kupić bo jeansów tego typu nie miałem do tej pory. Ich kolor jest maksymalnie casualowy i zdecydowanie mi odpowiada. Są najbardziej dopasowanymi spodniami, jakie miałem do tej pory.
A na stopach buty ze skórzaną podeszwą. Nie wiem czy kiedykolwiek było mi bardziej ślisko niż w dniu robienia zdjęć... ;) Niemniej, było mi bardzo ciepło i nie było potrzebne kolejne okrycie wierzchnie.
~The-Bigwig
Ahh, czekalam na nowy post u Was!!! :)
OdpowiedzUsuńcudowne polaczenie marynarki z kamizelka i dodatkowo jeszcze cudnym sweterkiem pod spodem. Niby wiele warstw ale wyglada to GENIALNIE!
Twoje komentarze zawsze poprawiają mi humor na cały dzień :) Dzięki!
UsuńPozdrawiam
The-Bigwig
pamietam jak w grudniu zeszlego roku przywdzialem pantofle ze skorzana podeszwa, zakonczylem dzien z 6 upadkami :)
OdpowiedzUsuńzestaw prezentuje sie swietnie, jak widac warto podazac za trendami
Trzeba uważać i powoli chodzić. No albo podzelować buty ;)
UsuńPozdrawiam
The-Bigwig
bardzo męsko, tak jak lubię!!!. Zawsze czuję niedosyt jak wychodzę z Twojego bloga, bo mam nadzieję, że kiedyś przesuniesz obiektyw trochę wyżej i zobaczę Twoją twarz :)
OdpowiedzUsuńMarynarka z kamizelką- świetny pomysł! bardzo fajnie to wygląda i na pewno niezmiernie ciepło!
OdpowiedzUsuńświetny warstwiak marynarka dodaje szyku a kamizelka jest mega ogrzewa czyli super praktyczna:)
OdpowiedzUsuńW końcu nowy post! I oczywiście jaki? Genialny! Nie spotkałam sie wcześniej z takim zestawieniem, Twója oryginalność mnie tu bardzo pozytywnie zaskoczyła. Wyglądasz strasznie męsko i stylowo. SUPER!
OdpowiedzUsuńUwielbiam taka kreatywna zabawe ubraniami - kamizelka na wierzch a nie pod spod i juz robi sie ciekawie :-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba to połączenie, muszę poeksperymentować z moją kamizelką.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://mw-maleworld.blogspot.com
ciekawe połączenie kamizelki i marynarki - spróbowałabym jeszcze odwrotnego efektu - gdyby jeszcze kołnierz od kamizeli był większy - było by perfekt! :)
OdpowiedzUsuńsuper ogolnie bo takie polaczenie jest rzadko spotykane . swoja kamizelke tez walne na marynarke . podoba mnie sie
OdpowiedzUsuńWłoska inspiracja zastosowana w realiach polskiej zimy - podobnie jak z doborem kontrastowych faktur, efekt jest świetny. Bardzo podoba mi się ten sweter, będę musiał się rozejrzeć za podobnym, bo właśnie takiego typowo zimowego fair isle brakuje mojej szafie. Gdy idzie o dopasowane jeansy ważne by tkanina nie obciskała za mocno i nie była sztywna - Twoje wyglądają na dośc elastyczne :) W przypadku tego posta to Ty mnie trochę wyprzedziłeś, bo w niedługim czasie także mam zamiar zaprezentować pikowaną kamizelkę. Na razie jednak nie mogę tego zrobić z prostego powodu - ona jeszcze nie istnieje. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Nie no, kamizelka istnieje i czeka ;) na pewno coś znajdziesz. Ja się rozglądałem w szczególności za kamizelką z wełnianej tkaniny, ale takowe są na prawdę trudno dostępne. A jeansy z kolei. Hmm...nie mogę ich nazwać super wygodnymi. Nie mają dodatku elastanu, więc twardy jeans robi swoje ;) Dzięki za komentarz!
UsuńPozdrawiam
The-Bigwig
kolejny modny zestaw:) połączenie marynarki z kamizelką był strzałem w samą dziesiątkę:)
OdpowiedzUsuńSuper zestaw, ale dżinsy przydałoby się lekko skrócić :)
OdpowiedzUsuńDzięki! A tutaj właśnie mam pewne opory. Bo jak wstanę z pozycji siedzącej czy nawet jak chwilę idę - spodnie mocno podchodzą do góry lekko pokazując skarpetki czyli dobrze. Efekt ich mocnego dopasowania. Zastanawiam się więc czy skrócenie nie spowoduje efektu ciągle odkrytych kostek...muszę to przemyśleć.
UsuńPozdrawiam
The-Bigwig
Fajny zestaw :D co to za kamizelka?
OdpowiedzUsuńbtw. to nie sweter generuje ciepło tylko ciało :D sweter może je utrzymywać :P
Plus za czujność :) fakt, grzeje ciało, ciuch trzyma ciepło. Kamizelka z jesiennej 2011 Zary. Tylko rozmiar mogłem wziąć nieco mniejszy.
Usuńpozdrawiam
The-Bigwig
Hej!
OdpowiedzUsuńzestaw niezły i fajny od połowy w górę. Chociaż do rękawiczek brakuje mi jakiegoś szalika/apaszki na szyję. Najlepiej coś kolorowego. Nakrycia głowy i głowy jako takiej chyba szybko nie zobaczymy - szkoda.
Natomiast dół. Hmm.. znasz moje zdanie na temat blue jeans. Oglądając ten zestaw uzupełniony tymi właśnie butami. Nie podoba mi się zupełnie - banał i trywialność. Przyzwyczaiłeś mnie na początku do innej bajki.
pozdrowienia
Vislav
Cześć!
UsuńJeans...powiem Ci tak Vislav. W życiu miałem moment, podczas którego odsunąłem się od tego typu spodni na dobry rok. Od każdych spodni 5-pocket. Wszędzie ich pełno, wszyscy je noszą. To najbardziej typowa, noszona przez każdego rzecz jaką można mieć na sobie. Zaczęła się fascynacja czymś innym. Chino, słowo klucz. Teraz ze względu na nadmiar w moim życiu w/w rodzaju spodni, znowu do łask wdarły się jeansy. Cóż, nie miałem z nimi do czynienia od czasu zainteresowania ubraniami. Teraz w szafie mam ich trzy pary, na razie.
Pozdrawiam
The-Bigwig
5-pocket oczywiście tak. Podobnie zresztą, jak chinosy. Począwszy od bieli, aż do różnych spokojnych i ekstrawaganckich kolorów.
UsuńNatomiast według mnie "blue jeans" stały się opakowaniem zastępczym używanym w prawie każdej okazji i w każdym wieku "nosiciela".
Jak to z opakowaniem zastępczym bywa, zazwyczaj w kiepskiej jakości i wyglądzie.
Ponadto kolor indygo jest bardzo trudnym kolorem i nie znosi konkurencji dowolnych kolorów z domieszką niebieskiego.
Chociaż w sam raz, w tym zestawie zgrał się z kamizelką. Jest to jednak wyjątek nie potwierdzający "mojej reguły".
pozdrowienia Vislav
Fakt jest taki, że jeansy zostały zdegradowane to rangi spodni dla każdego. To nie są czasy James'a Dean'a, kiedy to jeansami człowiek pokazywał odmienność i bunt w stosunku do grzecznej reszty. Teraz jest zupełnie odwrotnie i robisz to chinosami czy spodniami wełnianymi. A te notabene są właśnie "grzeczne", więc jak pokazać "bunt" jak za czasów J.D. w sposób stricte buntowniczy, w niegrzeczny sposób? Nie ma jak, a żałuję tego. Jeansy pasują zarówno do mojego charakteru, jak i do twarzy - nawet nie wiesz jak ubolewam nad tym, że nie mam jak tego ukazać przez właśnie zwykłe, znoszone jeansy. Wchodzę więc w tłum "buntowników" choć w głębi serca chciałbym, żeby przez jeansy ktoś poznał mój charakter. Czcze gadanie. Do fascynacji mi co prawda daleko, ale taka odskocznia była mi potrzebna...
UsuńPozdrawiam
The-Bigwig
Stare, dobre czasy :-) też nosiłem dżinsy i wojskową kurtkę zazwyczaj, a dla odmiany długi czarny płaszcz, melonik i jedwabny biały szalik. Studiując na Polibudzie w Rzeszowie w latach 70-tych byłem szmatkowym ewenementem.
UsuńTeraz tylko kolorowe spodnie jeszcze budzą emocje. Trudno jest jednak być buntownikiem w czerwonych, lub żółtych rurkach. Chociaż po pysku można oberwać. Jednak z całkiem innych powodów :-)
pozdr.Vslv
Jeszcze nie widziałam takiego połączenia-świetne!Coś nowego,coś innego:)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy na taki mróz jak przynajmniej ja mam teraz to i tak nie za mało ale pomysł bardzo bardzo fajny ;) Plus - strasznie podoba mi się sweterek :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie - http://madeformoment.blogspot.com/
Świetnie wygląda ta kamizelka połączona z marynarką :) a co do samej marynarki to jest fantastyczna, sama poszukuję podobnej, ale damskiej :)
OdpowiedzUsuńWspominają o Tobie na putthison.com. Gratulacje!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Czuję się na prawdę wyróżniony i takie sytuacje wzmacniają moją potrzebę prowadzenia Bloga.
UsuńUwaga, nowy post w poniedziałek. Problemem jest choroba...
Pozdrawiam
The-Bigwig
Bardzo ciekawa stylizacja. Masz niesamowity styl!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:-)
Kisses
Aga
Check my new post
www.agasuitcase.com
Sweterek pod spodem cudowny! Szukam damskich jeansów dokładnie o takim odcieniu! Podrawiam;)
OdpowiedzUsuńTrend jest świetny!
OdpowiedzUsuńWyglądasz świetnie :) marynarka bardzo mi się podoba :)sama wiem że zmiana guzików odmienią daną rzecz :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper. I ta kamizelka. Super :)
OdpowiedzUsuńDla mnie bombowa stylizacja, choć wolałbym wełnę zamiast jeansów. Przynajmniej upewniasz mnie w tym, że powinienem kupić sobie kamizelkę. Moja propozycja zamówienia kamizelki jako projektu forumowego na bespoke.pl nie spotkała się z pozytywnym odzewem, ale to co widzę tutaj upewnia mnie, że to mógłby być dobry pomysł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam